Silverlight 4 zbliża się wielkimi krokami. Jeśli wierzyć zapowiedziom ujrzymy go już na wiosnę 2010.

Nie czekam na możliwości drukowania. Choć to na pewno przydatna funkcjonalność w poważnych aplikacjach biznesowych. Nie czekam też na wsparcie kamery i mikrofonu. Przydatne będą i na pewno te możliwości poprawią możliwości zastosowania Silverlighta w segmencie rozrywkowym.
Nie czekam na tryb podwyższonych uprawnień choć ten na pewno po części ułatwi programowanie niektórych aplikacji biznesowych w SL.
RIA services również mną nie wstrząsną choć na pewno złagodzą ból pojawiający się przy okazji łączenia Silvelrighta z usługami na serwerze za pomocą WCFa.

Na nic mi będzie możliwość wyświetlania HTML’a w aplikacjach. Choć czasem osadzenia filmu flashowego może się przydać.
Możliwość oprogramowania prawego przycisku także nie zrobi na mnie większego wrażenia. Wsparcie dla Multi touch w wersji Out-Of-Browser to pikuś. Pan Pikuś.

Na co więc czekam?

Można by się zastanowić zatem na co czekam? A no czekam na jedną malutką rzecz. Tak malutką, że często pomijaną we wszelkich informacjach o nowościach w SL4. Co to takiego?

Werble…

Jest to możliwość używania tego samego kodu w aplikacji SL i w pełnym frameworku. Do tej pory muszę tworzyć do tego celu dwa projekty. Oczywiście da się nie powielać kodu poprzez linkowanie plików w projektach jednak nadal jest to trochę uciążliwe. Dzięki tej funkcjonalności moje życie będzie prostsze :).

Podsumowanie

Oczywiście wszystkie wymienione wyżej funkcjonalności będą przeze mnie mile powitane wraz z nadejściem SL4 :). Tak na prawdę ten post jest krótką notką na temat tego co się pojawi w SL4. Jednak, żeby nie było – z możliwości użycia tego samego kodu naprawdę się cieszę.