Jak można zauważyć wróciłem na jezyk Polski. Jest to spowodowane kilkoma rzeczmi, o których nie chce mi się aktualnie pisać. Napiszę co się działo bo było tego sporo.

Byłem na rozmowie kwalifikacyjnej w Microsofcie. Fajnie było, troche po angielsku troche po polsku. W sumie byłem na “tak” i mogłbym mieć robotę w MS jako Consultat od czegoś tam…ale…. dostałem robote w Siemensie. Jupi…trzeba się pakować i wyjedzać..bo okazja nie będzie czekać. Troche kiszka, że trzeba rozpocząć od 1 czerwca…no ale zapowiedziałem, że będę musiał być kilka dni w Lublinie więc może uda mi się zddać te moje egzaminy i obronić się :-).

Przy okazji przeglądania jakiegoś bloga (bodaj był to blog riddle’a) natrafiłem na fajną rzecz. Wyjaśnione po ludzku o co chodzi w umowie licencyjnej na którą się zgadzamy instalująć Windę.
Oto link.
Muszę przyznać, że niektóre punkty całkiem ciekawie się prezentują 🙂

W zasadzie to tyle na dziś…może teraz będę częściej pisać….może…